Uterminowanie
brakiem sensu ugniecionych morałów, jak na ciasto z drożdży; szybko rosnę, aż
przewyższam przywileje rozmiaru w ideach idylli; na wagach przekwitam od centymetrów
łez, z (u)wag spadam ciężko bezpamiętnymi słowami bolesnej roli, w
przeterminowanej sztuce życia
prawdopodobną
ironią jestem.